Tym razem kategoria idealna wprost – życie całkiem codzienne. Pierwszy raz od dawna mam wrażenie, że brakuje mi czasu, wszystko ze względu na codzienne (aż do soboty) przygotowania do bierzmowania – fakt, kiedyś trzeba.
Pojawiło się słoneczko, a jakość widoczków zdecydowanie się poprawiła. Aż miło patrzeć, jak osobniczki płci pięknej nie wstydzą się ujawnić swoje walory, oczywiście wszystko w ograniczonych ilościach, bez przesady, nie wybiegam za bardzo w odmętach mojej wyobraźni, wszak chodzę do szkoły katolickiej.
Herbata zdrowsza niż woda! Przynajmniej tak wykazały jakieś badania. Pierwszy raz przy okazji usłyszałem, że ponoć wg przesądów herbata ma właściwości odwadniające. Ja tego nie zauważyłem, a piję około 1,5 litra tego napoju dziennie (jedno z moich uzależnień :) ).
Z tego co donosi Francuz mieszkający w Polsce, wypowiadający się na forum o Korei Płn (link po prawej), na Politechnice w Pyongyang studiuje jeden Polak. Ciekawe jak doszło do tego, że tam się znalazł i jak tam się czuje.
Putra Krzysztof wąsy zgolił. Niesamowite, a jak cywilizowanie od razu wygląda. Aż szkoda, że ma zamiar dalej zapuszczać :) Jeśli chodzi o inne sprawy z Warszawy – Kuba Wojewódzki ponoć zamawiał od 20 do 30 gramów kokainy. Skomentował to dowcipnie („Ja biorę tyle, że nawet własnej matki nie poznaję”), ale w ostatnim programie dość zaskakująco się miotał. Niby dowcipnie, ale były dziwne momenty. Kolejna ciekawostka to zatrzymanie Joki, byłego członka zespołu Kaliber 44. Delikwent jest oskarżony o pobicie i zgwałcenie, za co grozi mu do 12 lat więzienia. Wszak to „kultura” hip-hopowa :)
Dziś w naszej klasie była ankieterka z PBS-u, mieliśmy do wypełnienia ankietę w sprawie agresji w szkole/domu/poza szkołą. Ciekawe było jedno pytanie – znajdowała się tam lista subkultur i organizacji, mieliśmy wyznaczyć, jaki mamy do nich stosunek i do których czujemy swoją przynależność. Ciekawostką byli niejacy poppersi, większość myślała że to słuchacze popu, ale mi wydawało się, że coś innego, więc zaznaczyłem, że nie znam takiej subkultury. Angielska wikipedia sugeruje, że to osoby wciągające opary różnych chemikaliów dla rekreacji :) Pomyśleć, że większość zaznaczyła, że nawet ich lubi, a niektórzy, że tam przynależą… :) Gdzie ja zaznaczyłem że przynależę? Ha. Gracze (komputerowi), to bez kontrowersji. Ale zaznaczyłem jeszcze rockersów i hakerów. Why? O ile do rockersów można jeszcze śmiało uzasadnić, to z hakerami miałem problem. Co to właściwie znaczy – być hakerem, identyfikować się z nimi? Ja z pewnością hakerem nie jestem. Ale jakąśtam wiedzę komputerową mam, a nie było kategorii „Uzależnieni od komputera/internetu, którzy nawet na matematyce rozwiązując zadania zastanawiają się, jakby to wyglądało w przełożeniu na warunki w programowaniu”. Nie, nie uznaję siebie za hakera. Co najwyżej popieram poglądy. To też można uznać za identyfikację z daną grupą.
EDIT – Poppersi jak się okazało to grupa dopiero ciekawa. Wąchacze to jedna sprawa, ale okazało się że „poppers” znaczy też coś innego:
POPPERSI, szpanerzy (dzieci zamoznych rodzin), subkultura ma rodowód angielski; w Polsce w latach 1981-85. Stanowili wyraz marzen mlodziezy z niskich klas spolecznych o “lepszym zyciu”. Grupy mlodziezy ubierajace sie w najmodniejsze i najdrozsze stroje okupowaly ekskluzywne lokale i imponowaly rówiesnikom pieniedzmi. Liczyl sie dyskotekowy szpan, muzyka new romantic oraz w Polsce zespoly takie jak “Kombi”, “Lady Pank”, ”Republika”.
EDIT 2 – utyłem, ważę teraz 47,5 kg, co i tak plasuje mnie wśród straszliwie chudych osób.
EDIT 3 – W Gdańsku odkryto groby średniowiecznych mistrzów krzyżackich – link .