Tuluttut – blog o niczym

Tuluttut – blog about nothing, mostly in Polish.

Białoruś 2016

Lubię czasem pojechać w jakieś niestandardowe miejsce. Tak się złożyło, że parę miesięcy temu dowiedziałem się, że Zemfira rusza na trasę koncertową. Oczywiście koncert w Polsce był poza zasięgiem, ale do wyboru miałem Kaliningrad, Wilno i Mińsk. Pierwszym wyborem był Kaliningrad, jednak tam okazało się, że korzystając z polskiej karty, system sprzedaży biletów odrzuca każdą płatność. W Wilnie już byłem, więc stanęło na Mińsku. Po drodze odwiedziłem jeszcze Brześć (bardzo ciekawa twierdza), a w drodze powrotnej zahaczyliśmy o Siedlce.

W zasadzie zdziwiłem się tym, jak normalnie tam było w porównaniu z tym, czego się spodziewałem na bazie doniesień medialnych i procesu uzyskania wiz (od razu wspomnę, że jest on wykonalny samemu, pod warunkiem że ma się trochę czasu, cierpliwości i mieszka się w pobliżu Gdańska, Warszawy, Białegostoku lub Białej Podlaskiej). Gdyby nie te wizy, zapewne już zastanawiałbym się, kiedy wrócić na city break – zwłaszcza, że ceny transportu i jedzenia na miejscu z naszej perspektywy są bardzo niskie.

Białoruś 2016 – album ze zdjęciami

2 responses to “Białoruś 2016

  1. Konrad 30 marca 2016 o 12:40

    Witaj! Dawno mnie tu nie było, ale wpadł mi w oczy tekst o możliwej separacji Naddniestrza i unii Mołdawii z Rumunią. Czy wiesz jak to realnie wygląda na miejscu?

  2. Janek 23 Maj 2017 o 16:03

    O rany miałem kiedyś taki problem dzwonienie do PayU, musiałem również złożyć doniesienie na policje. Bank bardzo długo zastanawiał się, czy zaakceptować moją reklamacje. W końcu oddali mi pieniądze (prawie 3000 zł). Byłem wściekły. Nadal używam kart płatniczych, ale w tych bankach, gdzie jest bardzo dużo zabezpieczeń i trzeba wpisać hasło z wiadomości sms.

Dodaj komentarz